„Potrzebujemy zmian w przepisach o związkach zawodowych” ‒ mówili politycy i polityczki Lewicy oraz przedstawicielki i przedstawiciele organizacji związkowych w czasie wtorkowej konferencji prasowej w siedzibie OPZZ Województwa Małopolskiego. Klub Lewicy przygotował projekt ustawy, która wprowadza dodatkową ochronę dla zwalnianych członków związków zawodowych i odszkodowania za bezprawne wypowiedzenie stosunku pracy.

Zwolnienia z pracy działaczy związkowych i utrudnianie działalności związkowej to najważniejsze problemy, na które odpowiada projekt ustawy proponowany przez Klub Lewicy. Według danych Głównego Inspektora Pracy w latach 2020-2021 inspektorzy pracy przeprowadzili w całej Polsce 50 kontroli odnośnie zwolnień z pracy działaczy związkowych. W wielu tych sprawach inspektorzy wystąpili do sądu z wnioskami o ukaranie osoby odpowiedzialnej w związku z poważnym naruszeniem przepisów prawa pracy. W tym samym czasie inspektorzy pracy przeprowadzili aż 88 kontroli dotyczących utrudniania działalności związkowej. W efekcie sześć spraw zostało skierowanych do prokuratury.

Projekt Lewicy zwiększy ochronę praw pracowniczych 

Poseł Maciej Konieczny z Razem we współpracy z Klubem Lewicy i związkami zawodowymi przygotowali projekt ustawy wprowadzającej dodatkową ochronę dla działaczy i działaczek związkowych. Dziś w Krakowie Daria Gosek-Popiołek posłanka Partii Razem przedstawiła założenia projektu: „Nasza ustawa wprowadza uzupełnienie do art. 477 Kodeksu postępowania cywilnego o dodatkową ochronę dla tego związkowca, który został zwolniony przez pracodawcę bez uzyskania zgody zarządu związku zawodowego. Dzięki tej regulacji, sąd będzie mógł w skróconej ścieżce (trwającej maksymalnie 30 dni) nałożyć na pracodawcę obowiązek dalszego zatrudnienia tego związkowca do czasu zakończenia postępowania przez sąd. To oznacza, że nie będzie sytuacji w których pracownik zwalniany za działalność związkową będzie pozbawiony możliwości pracy u dotychczasowego pracodawcy na czas trwania procesu.” ‒ podkreśliła posłanka.

Zuzanna Piekarz, członkini Zarządu Okręgu Krakowskiego Partii Razem, zaznaczyła: „Związki zawodowe są niezbędne, aby dbać o prawa pracowników. Sytuacje, w których przedsiębiorstwo utrudnia lub uniemożliwia im działanie, nigdy nie powinny mieć miejsca. To związki zawodowe często jako pierwsze dowiadują się od samych pracowników, jakie dostrzeżono nieprawidłowości, a także jakie są potrzeby osób zatrudnionych w konkretnym zakładzie. Dlatego też ich działalność nie może być ograniczana ani przez pracodawcę, ani przez państwo.”

Prawo chroni związkowców tylko w teorii. Przykład? Uniwersytet Pedagogiczny w Krakowie

Anna Stolińska, wiceprzewodnicząca Komisji Międzyzakładowej OZZ Inicjatywa Pracownicza przy Uniwersytecie Pedagogicznym im. KEN w Krakowie, przypomniała jakich trudności doświadczyli członkowie jej związku: „W maju 2020 roku w Uniwersytecie Pedagogicznym powstał czwarty związek zawodowy, Inicjatywa Pracownicza. Z powodu krytycznego stanowiska wobec władz uczelni został niegodziwie potraktowany przez pracodawcę. Spośród pięciu członków zarządu ujawnionych pracodawcy, czworo już nie pracuje w Uniwersytecie Pedagogicznym, pozostał tylko jeden członek, wiceprzewodniczący związku zawodowego, prof. Piotr Trojański. Pozostali członkowie, w tym ja, zostali zwolnieni. Jeden pracownik złożył wypowiedzenie po uzyskaniu informacji, że jeżeli sam nie zrezygnuje z pracy, to zostanie zwolniony dyscyplinarnie. Nasza przewodnicząca prof. Nina Pluta-Podleszańska właśnie w ten sposób straciła pracę. W uzasadnieniu wypowiedzenia mojej umowy podano przykłady krytyki władz uczelni, pod którą się podpisałam jako wiceprzewodnicząca związku zawodowego.” 

Stolińska wskazała też szersze konsekwencje tych zwolnień i ich wpływ na działalność związkowców: „Muszę powiedzieć, że zwolnienia pracowników chronionych i ujawnionych okazały się bardzo brzemienne w skutkach, ponieważ nie jesteśmy w stanie aktualnie zmobilizować innych pracowników, aby ujawnili się, że są członkami naszego związku zawodowego, chociaż jesteśmy już drugim pod względem wielkości związkiem w Uniwersytecie Pedagogicznym, Wszyscy obawiają się zwolnień i represji w stosunku do pracowników działających w naszym związku.” ‒ podsumowała.

Sprawa zwolnień działaczek związkowych Inicjatywy Pracowniczej w Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie pokazuje jak dziurawe są obecne przepisy ustawy o związkach zawodowych i jak słaba jest w praktyce ochrona związkowców. Pokazuje też, że zwolnienia stają się dla pracodawców, zarówno z sektora publicznego, jak i prywatnego, mechanizmem sparaliżowania działalności związkowej. Tomasz Leśniak, działacz Nowej Lewicy i współpracownik posła Macieja Gduli stwierdził, że w takich sytuacjach pracownicy mają dwie drogi: udać się do sądu pracy lub zgłosić sprawę do Państwowej Inspekcji Pracy. Oba te rozwiązania są czasochłonne i nie gwarantują skuteczności. Leśniak powołał się na dane, według których regularnie spada tempo przeprowadzania postępowań sądowych: w przypadku sądów pracy o 30% w ciągu ostatnich 5 lat. Jeśli natomiast sprawa wejdzie na wokandę, na jej rozstrzygnięcie trzeba czekać około 11 miesięcy. Leśniak przywołał także własne doświadczenia związane ze zgłaszaniem spraw do PIP: „Na nasz wniosek została przeprowadzona kontrola w Uniwersytecie Pedagogicznym. Po jej zakończeniu dostaliśmy informację, że sprawa zwolnień nie leży w kompetencji Państwowej Inspekcji Pracy, a sądu pracy. Dlatego zwróciliśmy się do Głównego Inspektoratu Pracy, aby ten skontrolował działania inspektoratu okręgowego i żeby wystąpił z wnioskiem do sądu w sprawie rektora UP Piotra Borka. Możemy walczyć z różnymi instytucjami, ale tak naprawdę potrzebujemy zmiany przepisów, która będzie wzmacniała ochronę działaczy związkowych, bo jak widać jest ona niewystarczająca.” ‒ apelował Leśniak.

Prawa pracownicze to aktualny temat, zwłaszcza w dobie pandemii

Ryszard Śmiałek, współprzewodniczący Nowej Lewicy w Małopolsce, zauważył, że organizacje związkowe często nie są traktowane jednakowo: „Nasz projekt ustawy jest skierowany do wszystkich związków i organizacji związkowych, natomiast możemy zauważyć, że są takie, które władza lubi i takie, których władza nie lubi. Te, które są nielubiane, jak choćby na Uniwersytecie Pedagogicznym, które mają odwagę wyrażać własne zdanie odnośnie formy zarządzania daną jednostką, są sekowane. Natomiast są takie związki, jak choćby związek pana Dudy, który z pieniędzy związkowych finansuje ręczniki dla swojego psa w jednym ze SPA i bardzo dobrze brata się z władzą.” 

Śmiałek podkreślił, że dwa lata pandemii dobitnie pokazały jak bardzo potrzebne są organizacje związkowe. „Lewica opowiada się za tym, by prawa pracownicze były jak najbardziej chronione, szczególnie teraz, w dobie kapitalizmu, gdy zakładanie związków zawodowych nie zawsze spotyka się z przychylnością pracodawców. Będziemy bronić tego, żeby prawa pracownicze były w Polsce przestrzegane ‒ czy to w jednostkach publicznych, czy w prywatnych przedsiębiorstwach. Żeby osoby, które poświęciły całe swoje życie pracy i budowie tego kraju, nagle nie znalazły się na bruku.” ‒ deklarował polityk Nowej Lewicy.

Józef Król, Przewodniczący Rady OPZZ Województwa Małopolskiego pozytywnie ocenił inicjatywę legislacyjną Klubu Lewicy: „Projekt ustawy Nowej Lewicy jak najbardziej sprzyja dalszemu rozwojowi związków zawodowych w zakładach pracy. Daje pewne gwarancje osobom, które mają ochotę bronić praw pracowniczych i mam nadzieję, że zostanie on przyjęty przez Sejm. Ustawa o pandemii dała możliwość pracodawcom dość szerokiego sposobu interpretacji przepisów. W związku z tym mamy dużo przypadków, gdy członków i przewodniczących związków zawodowych dotykały zwolnienia. Kilkoro z nich nam się uratować na etapie rozmów z pracodawcami, jednak nie każdy pracodawca jest na to otwarty. Część spraw znajduje się obecnie przed sądem pracy. Mam nadzieję, że wejście w życie tej ustawy poprawi sytuację osób działających w związkach i doprowadzi do tego, że będziemy mogli namawiać ludzi do tego, by angażowali się w działalność związkową. Jest jeszcze dużo kwestii do uregulowania, niemniej jednak współpraca z Lewicą procentuje coraz bardziej. ” ‒ stwierdził Król.

Posłanka Gosek-Popiołek podsumował: „Nasz projekt jest odpowiedzią na te wszystkie głośne, ale też te nieupublicznione, sprawy zwolnień związkowców. Interweniujemy w naszych biurach poselskich, staramy się zwrócić uwagę opinii publicznej na te sytuacje. Dzisiaj, na wniosek Lewicy, odbędzie się specjalne posiedzenie Komisji Pracy, Polityki Społecznej i Rodziny poświęcone właśnie utrudnianiu działalności związkowej przez pracodawców. Podkreślamy, że działalność związków zawodowych gwarantuje nie tylko prawo polskie, w tym Konstytucja, ale mówi o tym także Europejska Konwencja Praw Człowieka. Dlatego Polki i Polacy mają prawo oczekiwać, że państwo będzie stawało po ich stronie i będzie dawało konkretne narzędzia, by egzekwować ich prawo do pracy w godnych warunkach.” ‒ zakończyła posłanka Razem.

Tagged With: