Dzisiaj Rada Miasta Krakowa miała zająć się prezydencką propozycją podwyżek cen biletów MPK. Jednak w ostatniej chwili temat został zdjęty z porządku obrad, a dyskusja odsunie się w czasie. Nie zmienia to faktu, że rozmowa o podwyższeniu, i to tak znacznym, cen biletów MPK, to próba zrzucenia kosztów kryzysu na mieszkańców i mieszkanki Krakowa. Dlatego apel, który wystosowaliśmy do prezydenta o wycofanie się z tej decyzji pozostaje aktualny. W czasie, gdy koszty kredytów, żywności i ogrzewania są tak wysokie, zarobki stoją w miejscu, a inflacja coraz wyższa, każde dodatkowe obciążenie dla kieszeni Krakowian i Krakowianek byłoby skandaliczną decyzją! Wiedzą o tym Hiszpanie wprowadzając darmowy bilet na przejazdy kolejowe, ale również znaczące zniżki na komunikację publiczną w miastach, wiedzą o tym Niemcy i Austriacy podejmujący podobne działania. Mamy nadzieję, że zarówno rząd polski, jak i władze Krakowa zdecydują się zmienić swoje podejście i zrozumieją, że w czasach kryzysu właśnie komunikacja zbiorowa jest najlepszym rozwiązaniem.
Jednocześnie wspólnie z Maciej Gdula bardzo głośno mówimy o tym, że miasta i gminy nie mogą pozostać same z problemami związanymi z inflacją, czy kryzysem surowcowym, energetycznym. Dlatego przygotowaliśmy poprawkę do budżetu centralnego, która zwiększa rekompensatę dla Krakowa, właśnie po to, by nie musiał podnosić cen biletów okresowych. Wiemy jednak, że to nie wystarczy. Zdajemy sobie sprawę, że cała Małopolska boryka się z bardzo dużymi problemami komunikacyjnymi. Mieszkańcy wielu mniejszych gmin żalą się, że nie są w stanie dojechać komunikacją zbiorową do pracy, szkoły, lekarza do większego miasta. Dlatego zgłosiliśmy dodatkowe dwie poprawki, jedną na rozwój transportu kolejowego w Małopolsce, a drugą zwiększającą środki na połączenia autobusowe, bo o to proszą nas mieszkańcy gmin.
Liczymy na to, że posłowie PO poprą te poprawki dla Małopolski, bo również w ich interesie jest to, żeby nasz region się rozwijał, żeby mieszkańcy mniejszych miejscowości mogli dojechać do lekarza, zwłaszcza, że mówimy tutaj najczęściej o osobach starszych, których nie stać na benzynę i posiadanie samochodu. Temat podwyżek cen biletów okresowych niedługo wróci pod obrady Sesji Rady Miasta. Będę je uważnie obserwować i nadal apelować do prezydenta i radnych, aby podjęli działania długoterminowe, które poprawią komfort życia mieszkańców, a nie będą próbowali z ich kieszeni załatać dziury w budżecie miejskim.
Konferencję prasową można w całości obejrzeć na profilu Daria Gosek-Popiołek na Facebooku.