Gdzie są dzieci z Michałowa?!
Jako matka dwóch córeczek zrobiłabym wszystko, by je chronić. Przeszłabym tysiące kilometrów, żeby znaleźć dla nich lepszy los. I dlatego rozumiem te matki, które to robią, ale nie rozumiem, jak mogą być wydawane przepisy, by płaczące dzieci i ich mamy, ich rodziców wpychać do autobusów, a potem wyrzucać gdzieś na pole pod strzelbę białoruskich pograniczników. Mam takie pytanie: Gdzie są te dzieci? Gdzie są te matki? Gdzie są te rodziny? Dziękuję. (Oklaski) Posiedzenie nr 38 w dniu 30-09-2021 (2. dzień obrad), 27. punkt porządku dziennego: Rozpatrzenie wniosku Prezydent