Daria Gosek-Popiołek granica polsko-białoruska

Donald Tusk zapowiedział, że jednym z elementów polityki migracyjnej ma być zawieszenie prawa do ubiegania się o azyl. Że to „rozwiąże” sytuację na granicy polsko-białoruskiej. Tylko, że to nieprawda.

Dlaczego? Bo większość wniosków o azyl nie jest składana przez osoby w drodze po przekroczeniu polsko-białoruskiej granicy. W pierwszym półroczu 2024 roku złożono prawie 8 tysięcy wniosków o azyl, z czego 2,7 tysiąca złożyli obywatele i obywatelki Ukrainy, 2 tysiące Białorusini i Białorusinki, a kolejne 600 Rosjanie. Na granicy polsko-białoruskiej już teraz takie wnioski nie są przyjmowane, a pushbacki są codziennością.

Ale prawo ubiegania się o azyl to jedno z podstawowych praw człowieka. Prawo, z którego nie da się wypisać decyzją premiera – i prawo, które gwarantują nie tylko międzynarodowe konwencje, ale i Konstytucja Rzeczpospolitej Polskiej w artykule 56. Ta sama Konstytucja, na którą Donald Tusk przysięgał obejmując władzę.

Tak, potrzebujemy polityki migracyjnej – ale zapowiedź Donalda Tuska nie ma nic wspólnego z mądrą polityką migracyjną, za to wiele z licytowaniem się z prawicą na ksenofobię. Tym boleśniejsza, że wciąż jeszcze pamiętamy jak politycy PO udawali, że chcą bronić praw człowieka – w tym też ludzi migrujących. Dziś, gdy trzeba upominać się o tych ludzi, pilnować by ich prawa nie były łamane, monitorować działania polskich służb na granicy, wspierać Grupa Granica i aktywistów i aktywistki – jest bardzo niewiele parlamentarzystek, które to robią.

W najbliższych dniach razem z wicemarszałkinią Senatu Magdalena Biejat i posłanką Daria Gosek-Popiołek spotkamy się z organizacjami i osobami zajmującymi się prawami osób migrujących i niosącymi pomoc humanitarną. Będziemy wszystkimi dostępnymi narzędziami walczyć o przestrzeganie praw człowieka w Polsce zagwarantowanych w Konstytucji i w prawie międzynarodowym. Tak, jak robimy to nieustannie od 2021 roku.

Tagged With: