Budowa pola golfowego, parkingów i hali sportowej – takie pomysły na Białe Morza miały odchodzące władze Krakowa. Jednak mieszkańcy wypowiedzieli się w tej sprawie jasno – chcą, by ten teren pozostał zielony, półdziki, był przestrzenią oddechu i bezpiecznego odpoczynku. Niestety Białe Morza i mieszkańcy Krakowa nadal czekają, aż miasto potraktuje je poważnie. Władze kolejny miesiąc zwlekają z przedstawieniem planu na zagospodarowanie tego terenu i zaprezentowanie wyników badań, które były jednym z głównych postulatów konsultacji społecznych.
O tym właśnie mówiliśmy na dzisiejszej konferencji prasowej zorganizowanej przez Koalicję Ruchów Krakowskich „Wspólnie dla Miasta„, w której wzięli udział: Anna Bereżnicka-Płońska, Monika Konieczna, Rafał Zawiślak – Kandydat do Rady Miasta Krakowa i Emilia Drobot. Białe Morza potrzebują działań, ale na to potrzebne są środki i przede wszystkim kompleksowe badania i plan naprawczy. Jasne jest, że wyzwanie jakim jest remediacja i rekultywacja tych terenów jest nie do udźwignięcia dla gminy Kraków samodzielnie. Dlatego miasto musi aktywnie pozyskiwać środki na to zadanie. Takie narzędzia daje, w połączeniu z pieniędzmi z Krajowego Planu Odbudowy, ustawa o wielkoobszarowych terenach zdegradowanych. Chcemy, by nowy prezydent w najbliższej kadencji podjął działania na rzecz wpisania Białych Mórz na listę. Bo mieszkańcy i krakowska przyroda na to zasługują.