Dziś zdecydowaliśmy: Grzegorz Braun traci immunitet. Chciałoby się napisać: wreszcie. Bo trzeba było do tego tak naprawdę zmiany władzy, by znikł parasol chroniący tego polityka.Uzasadnieniem było siedem zarzutów, które dotyczyły działań Brauna z lat poprzednich: naruszenia nietykalności Łukasza Szumowskiego podczas „interwencji” poselskiej, zniszczenia choinki bożonarodzeniowej Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia” Oddziału w Krakowie i Stowarzyszenia Sędziów „Themis” (Braunowi przeszkadzało, że bombki na niej wiszące ozdobione były flagami Unii Europejskiej i Ukrainy, czy tęczą), przerwania wykładu na temat Holokaustu w Niemieckim Instytucie Historycznym w Warszawie. I wreszcie: przerwania uroczystości zapalenia świec w czasie Chanuki w Sejmie i naruszenia nietykalności cielesnej Magdaleny Gudzińskiej-Adamczyk, która próbowała go powstrzymać. Grzegorz Braun nie ukrywa swoich przekonań: jest antysemitą, nacjonalistą, homofobem. Wiemy i widzimy to od lat. Mandat poselski wykorzystuje w najgorszy możliwy sposób: atakując, niszcząc i szczując. To dobrze, że wreszcie przestanie się kryć za immunitetem i poniesie odpowiedzialność za swoje działania.