Miasta wydają miliony na budowanie marki „stolic kultury”, gdzie społeczność artystyczna jest prężna i zmienia rzeczywistość. Kraków ma to za darmo, oddolnie, jedynie wynajmując artystkom i artystom przestrzeń Składu Solnego.
Mówiłam dzisiaj o tym na sesji Rady Miasta Krakowa, bo właśnie teraz władze naszego miasta chcą potencjał tej społeczności zniszczyć, odbierając jej miejsce do działania. W Składzie Solnym ma powstać Planeta LEM. To zupełnie inna przestrzeń – przede wszystkim poświęcona literaturze i twórcom. I nie będzie w niej miejsca dla żadnej z tych inicjatyw, które tworzą dziś Skład Solny. Nie tak się zarządza się kulturą i nie tak zarządza się miastem. Prezydent Majchrowski mówi, że decyzja o udostępnieniu środowisku artystycznemu Składu Solnego była błędem. Moim zdaniem to to była jedna z nielicznych dobrych decyzji prezydenta w sprawie kultury w Krakowie.
Jeżeli władze chcą, żeby nasze miasto rzeczywiście było stolicą kultury, żeby to było więcej niż hasło na ulotce promocyjnej, to musi dać artystom wolność i przestrzeń do tworzenia sztuki. Będziemy rozmawiać z prezydentem i jego współpracownikami o tym, jak takie miejsca jak Skład Solny zachować, o rozwiązaniach dla artystów i artystek. Wierzę, że nie stracimy tak ważnego dla krakowskiej kultury miejsca.
1 thought on “Po stronie artystów ze Składu Solnego – wystąpienie na Radzie Miasta Krakowa”
Comments are closed.