Dziś Dzień Otwarty w Składzie Solnym – wyjątkowym miejscu na Podgórzu, budynku, w którym od lat pracują artyści i artystki: malarki, fotografowie, malarze, rzeźbiarze, muzycy, konserwatorzy sztuki, performerki, scenografowie. W którym spotykają się organizacje pozarządowe, ruchy miejskie, w którym pomoc otrzymują uchodźcy z Ukrainy. To taki hub artystyczny, który powstał oddolnie, w którym dzieje się dużo: od wystaw, przez Wodną Masę Krytyczną, spotkania otwarte i warsztaty. I w którym od lat współpracują ze sobą różni twórcy. W tym miejscu ma powstać Planeta Lema. Niestety to oznacza, że te wszystkie osoby i inicjatywy stracą swoje miejsce. I żeby nie było wątpliwości – Krakowowi potrzeba takiej instytucji jak Planeta Lema. Miejsca, poświęconego literaturze. Ale ci artyści że Składu Solnego są niesamowicie ważni dla krakowskiej kultury. I zasługują też na to, by miasto dostrzegało ich pracę. I umożliwiło im działanie i tworzenie. Wierzę, że da się wypracować jakiś kompromis – bo potrzebujemy i miejsca dla literatury i muzyki i sztuki. Dla aktywistów i dla twórców.

O sytuacji Składu Solnego mówiłam także w czasie obrad Rady Miasta Krakowa, więcej informacji w tekście: Po stronie artystów ze Składu Solnego – wystąpienie na Radzie Miasta Krakowa.

Tagged With: