Niedawno pisałam wam o trudnej sytuacji ukraińskich twórczyń i twórców, którzy nie wiedzieli, czy po połączeniu Instytutu Książki i Instytutu Literatury utrzymany będzie program stypendialny, z którego korzystają. Apelowałam razem z posłankami Dorotą Olko i Pauliną Matysiak o to, by ministerstwo nie zapomniało o stypendystkach, bo sytuacja ukraińskich artystek i tłumaczek jest wyjątkowo trudna – z powodu wojny nie mogą wrócić do Ukrainy. Głos w tej sprawie zabrali też przedstawiciele polskiego środowiska literackiego, m.in. Grzegorz Gauden czy Dominika Kasprowicz – dyrektorka Instytutu Kultury Willa Decjusza. Bardzo się cieszę, że nasze działania przyniosły skutek: Instytut Literatury ogłosił że program rezydencji i stypendiów dla ukraińskich artystek i tłumaczek zostanie przedłużony o dwa miesiące. To oczywiście rozwiązanie tymczasowe, ale bardzo istotne dla osób, które w Polsce chronią się przed wojną. Tymczasem przed Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego proces łączenia Instytutu Literatury i Instytutu Książki. Mam nadzieję, że będzie on przeprowadzony mądrze, a żaden z tych sensownych programów wsparcia twórców i twórczyń (bo były takie) podczas tego procesu nie ucierpiał.

Tagged With: