Razem z posłankami Marceliną Zawiszą i Magdaleną Biejat zwróciłyśmy się do małopolskiego oddziału NFZ z wnioskiem o kontrolę nowotarskiego szpitala, w którym 24 maja zmarła pani Dorota.Wciąż czekamy na odpowiedź, ale pojawiło się oświadczenie dyrekcji, w którym kategorycznie stwierdza, że przynależność partyjna dyrektora (należy do Suwerennej Polski) nie ma wpływu na zapewnianą w szpitalu opiekę medyczną – w tym dostęp do aborcji. Dyrekcja oświadcza, że również bezzasadne są twierdzenia łączące fakt posiadania Jana Pawła II jako patrona z podejmowanymi (lub nie) przez lekarzy decyzjami dotyczącymi zdrowia i życia pacjentek. A jednak NIGDY szpital nie wycofał się z deklaracji z 2005 roku, że w nim – z uwagi na naukę kościoła – nie przeprowadza się aborcji. Nie zrobił tego też w tym oświadczeniu, a z odpowiedzi na pytania mediów wynika, że w ciągu ostatnich lat nie przeprowadzono tam żadnego zabiegu przerywania ciąży. Jednocześnie Naczelna Izba Lekarska na głosy kobiet, ekspertek, organizacji pozarządowych, polityczek pytających co jest ważniejsze: życie i zdrowie kobiet czy „czyste sumienie” lekarzy, oświadcza, że to atak na całe środowisko. Słowo „atak” ma na celu wzbudzenie w nas poczucia winy, wstydu. A ja chciałabym zapytać: co robi Naczelna Izba Lekarska, gdy w gabinetach odmawia się kobietom przepisywania antykoncepcji. Co zrobiła w sprawie Podkarpacia, w którego żadnym szpitalu nie przeprowadza się zabiegu przerywania ciąży?Mamy prawo do dobrej, rzetelnej opieki medycznej. Nie porady duchowej – tę kobiety, które jej potrzebują, mogą znaleźć bez trudu.
